Poprzedni model referencyjnego przedwzmacniacza Audio Research to urządzenie w skrajny sposób odbiegające od utartego stereotypu dźwięku lampowego. Słuchając go, absolutnie trudno jest domyśleć się, że mamy do czynienia z produktem opartym o lampy, mało tego, dokładnie te same, które zastosowano w bezpośrednio porównywanym urządzeniu BAT VK-51 SE. W stosunku do konkurenta pre ARC brzmi jak produkt Levinsona czy Spectrala, góruje nad BATem wszystkim co związane jest z dynamiką, kontrolą i szybkością. Niestety, zawsze coś za coś, brzmienie pozbawione jest tej lampowej magii, gęstej i kremowej barwy, urzekających słodyczą wokali. Owszem barwy mienią się mnóstwem odcieni, ale są mało intensywne a raczej doświetlone czy nawet prześwietlone. BAT prezentował je w sposób znacznie ciemniejszy i zdecydowanie bardziej nasycony. Generalnie brzmienie Ref. 3 jest dość jasne i lekkie, porównywalny BAT brzmiał w sposób znacznie bardziej dociążony. Prezentacja aspektów przestrzennych nie budzi jakichkolwiek wątpliwości, że mamy do czynienia z urządzeniem absolutnie referencyjnym. Poszczególne dźwięki są niesamowicie precyzyjnie osadzone na olbrzymiej, trójwymiarowej scenie dźwiękowej. W aspekcie precyzji i szczegółowości rysunku ARC Ref. 3 ustanawia prawdopodobnie poziom odniesienia dla wszystkich przedwzmacniaczy, niezależnie od ich typu i ceny. Rysunek jest niesamowicie konturowy, kreślony cienką kreską. Porównywalne pre BATa prezentowało poszczególne instrumenty równie precyzyjnie, ale sprawiały one wrażenie masywniejszych. W konstrukcji sceny dźwiękowej ARC idzie w kierunku oddania niuansów rozgrywających się na tylnych planach. Porównywalny BAT VK-51 SE, również fenomenalnie przestrzenny, zdaje się wprowadzać muzyków i instrumenty w bliższy kontakt ze słuchaczem, grając niewątpliwie w sposób bardziej namacalny. W sferze oddania emocjonalnej strony przekazu to pre Balanced Audio Technology ustanawia poziom odniesienia. ARC w porównaniu z nim brzmi w sposób zdystansowany, obiektywny i co tu dużo mówić, dość chłodny. W porównaniu do urządzeń pokroju Levinsona, przewaga barwy ARC polega na jej niesamowitej gładkości, której genezą są oczywiście znajdujące się wewnątrz lampy, cała reszta brzmienia budzi niewątpliwie tranzystorowe skojarzenia i to nie z A-klasowymi urządzeniami Accuphase czy ASR, a typowymi 500-watowymi elektrowniami. Dynamika zarówno w skali makro jest porównywalna z wyżej przywołanymi urządzeniami tranzystorowymi, minimalne jej ograniczenia pojawiają się w przypadku konieczności wysterowania trudnych 4-omowych kolumn, których rzeczywista impedancja w zakresie niskotonowym pikuje w okolice 1,5 oma. W tej sytuacji monobloki Krella o mocy 1kW rzeczywiście miały więcej do powiedzenia. Jednakże w aspekcie mikrodynamiki żadne urządzenie tranzystorowe w porównaniu do Ref. 3 nie ma absolutnie nic do powiedzenia, co jest oczywiście ewidentnym dowodem na przewagę w tym obszarze urządzeń lampowych. Reasumując, jest to wyborne urządzenie, odbiegające od stereotypów brzmienia lampowego. Potrafi pogodzić ze sobą nieraz pozornie sprzeczne cechy jak płynność, gładkość ale jednocześnie kontrola i dynamika. Nawet wycena tego produktu w porównaniu do konkurentów spod znaku BAT czy VTL jest bardzo zdroworozsądkowa. Jest to w chwili obecnej jedno z najlepszych pre na rynku, tym niemniej nie jest to produkt dla zagorzałych zwolenników klasycznego brzmienia lampowego.